Ostatnio na moim blogu pisałam temat o silikonach w kosmetykach, które kupujemy jako konsumenci. Oczywiście przy kupnie danego kosmetyku słusznie możemy zaobserwować, że z tyłu jest opis, czyli nic innego jak skład danego kosmetyku.
Dlatego dzisiaj chcę właśnie bliżej przyjrzeć się takim opisom z tyłu kosmetyku związanymi ze składem. Co tak naprawdę się znajduje w kosmetyku? Jak mamy czytać i interpretować opis składu? Na te i inne pytania postaram się dziś odpowiedzieć 🙂
Zapraszam do czytania ❤️

Co to jest INCI?
Jest to nic innego jak skrót z języka angielskiego. I znaczy w dosłownym tłumaczeniu International Nomenclature of Cosmetic Ingrediens, czyli Międzynarodowe Nazewnictwo Składników Kosmetyków. Skrót został sworzony, by ujednolicić nazewnictwo w opisie składów kosmetyków między innymi w Unii Europejskiej. Według prawa wszystkie państwa należące do UE i jak i inne kraje muszą mieć wydrukowany spis składników. Czyli na kosmetyku lub opakowaniu ewentualnie na ulotce, powinna znajdować się informacja o INCI.
INCI zapisywane jest najczęściej za pomocą angielskich nazw związków chemicznych i łacińskich nazw roślin. Skład jest poprzedzony wykazem "składniki" lub "ingredients" co oznacza, jakie są substancje używane w kosmetykach w danym państwie. Dzięki temu z łatwością możemy odczytać, z jakich składników został wyprodukowany kosmetyk, bez względu na kraj jego produkcji.
W składzie INCI jest duże znaczenie kolejności wypisanych składników. Na początku znajdują się substancje użyte w największej ilości, a na końcu w najmniejszej. Przy czym składniki w stężeniach poniżej 1% mogą być wymienione na końcu już w dowolnej kolejności. Z tej perspektywy jako konsumenci możemy zobaczyć czy dany składnik, który znajduje się w kosmetyku jako pierwszy na liście, zadziała na naszą pielęgnację. Składniki, które są na innych pozycjach w środku lub na samym końcu nie będą zbyt efektywnie działać na nasz organizm.
Składy na opakowaniach są istotną kwestią z punktu widzenia konsumenta. Ponieważ każdy kupujący chce wiedzieć, co dany kosmetyk ma w sobie, że go zainteresował, stojąc na półce. Więc dlatego dzięki tym opisom możemy stwierdzić czy kosmetyk jest dobry dla nas, czy też nie. Warto podjąć najlepszą decyzję dla własnego zdrowia.
Jeżeli dokładnie chcesz przestudiować informacje o INCI, warto przeczytać Ustawę z dnia 30 marca 2001 roku o kosmetykach.
Jak czytać skład w INCI?
Warto w wolnej chwili odwrócić produkt kosmetyczny i poczytać następujący skład. Z samego początku skład najczęściej jest wypisany z największym stężeniem procentowym. Czyli z tego wynika, że, te na pierwszym i drugim miejscu substancje będą dominowały w kosmetyku, a te na samym końcu będą miały znikome znaczenie w pielęgnacji. Chociaż są również małe wyjątki od tej zasady np. małe stężenia retinolu dobrze i aktywnie działają na skórę.
Jak już było wspomniane wyżej pierwsze składniki z listy to takie substancje, których jest najwięcej. Ale można się właśnie spotkać z tym, że pierwsze pozycje to sylikony co mogą zapychać, sztuczne barwniki czy inne konserwanty, które nie będą służyć naszej pielęgnacji.
Są również takie substancje, które nie wchodzą w skład INCI, bo nie są uważane za składniki. Do nich można zaliczyć zanieczyszczenia w stosowanych substancjach, różne rozpuszczalniki lub nośniki kompozycji zapachowych i aromatycznych. Chociaż moim zdaniem, nawet gdy są one w produkcie, to z pewnością znajdują się one pod inną nazwą. Najlepiej by było, gdyby faktycznie nie były one w kosmetykach, jakie kupujemy. Im mniej chemii, tym lepiej 👍
Zdarza się tak, że produkcja w danej firmie chce ukryć pewne składy w kosmetykach i nie są ujawniane na opakowaniach jako nazwa, ale jako numer. Na takie działania przez daną firmę kosmetyczną musi być wyrażona zgoda przez Główny Inspektorat Sanitarny.
Jakie więc składniki możemy przeczytać na opakowaniu m.in:
Te składniki w kosmetykach są często pożądane i nieszkodliwe 👍
- Aqua – woda.
- Allatonin – alantonina.
- Niacinamide – niacynamid (pomaga w oczyszczaniu skóry, odblokowaniu porów i zwalczaniu zaskórników).
- Ascorbic acid – witamina C.
- Dexpanthenol – witamina B5.
- Cyanocobalaminale – witamina B12.
- Lactic acid – kwas mlekowy (silnie nawilża i oczyszcza skórę).
- Glycolic Acid – kwas glikolowy (pomaga złuszczać zrogowaciały naskórek, rozświetla i nawilża skórę.
- Mandelic Acid – kwas migdałowy (złuszcza, wygładza, regeneruje skórę).
- Retinol – retinol (pomaga w rozjaśnianiu skóry, usuwaniu przebarwień i blizn).
- Penthenol – pentenol (substancja łagodząca, która jest obecna w kosmetykach dla skóry wrażliwej z podrażnieniami).
- Urea – mocznik (substancja mocno nawilża skórę i zatrzymuje ją wewnątrz skóry).
- Hyaluronate acid – kwas hialuronowy (pobudza produkcję kolagenu i elastyny w skórze).
Niestety dużo jest niepozornych nazw, które mogą być niepożądane w kosmetykach 👎
- Oil – oleje, czyli składniki ropopochodne i oleje mineralne, których warto unikać. Są to m.in: petrolatum/vaseline, isododecane, isohexadecane, mineral oil, cera microcristallina, ceresin, isobutane, isopropan, ozokerite.
- Glycol – glikole, np. propylene glycol (glikol propylenowy). Jest to szkodliwa substancja wykazujące działanie drażniące.
- Paraben – parabeny, np. methylparaben, propylparaben, butylparaben.
- PEG/PPG – substancje te są uznane za rakotwórcze. Tlenek etylenu jest ponadto trującym gazem, więc dobrym rozwiązaniem jest unikanie tego typu kosmetyków, których składniki mogłyby być nim zanieczyszczone. Substancje są opinane jako przedrostek PEG lub PPG, np. PPG-15. W zależności od tego ile jednostek glikolu etylenowego znajduje się w łańcuchu polimerowym, taka cyfra występuje w nazwie PEG/PPG im jest ona wyższa, tym występuje więcej tych jednostek.
- SLS/SLES – najczęściej można je spotkać je w produktach do mycia ciała, włosów, past do zębów itp. Te substancje mogą powodować podrażnienia i wysuszenie skóry, swędzenie lub pieczenie skóry. Stosowanie takich produktów może spowodować pojawienie się łupieżu czy też egzemy skórnej, która ciężko wyleczyć.
- Silikony – charakteryzują się tym, że substancje te utrudniają skórze wymianę gazową oraz utrudniają przenikanie kosmetyku w głąb skóry. Są to głównie nazwy kończące się na -cone, -siloxane lub -conol, np. Dimethicone, Methicone, Cyclopentasiloxane, Polydimethylsiloxane, Dimethiconol.
- Alkohol – np. alcohol denat (alkohol denaturowany) Ma silne działanie drażniące, wysuszające, może prowadzić do zaczerwienienia się skóry czy pieczenia. Unikać również warto innych alkoholi w kosmetykach takich jak: Isopropyl Alcohol, Benzyl Alcohol i Ethyl Alcohol.
- Filtry przenikające – to substancje w kosmetykach chroniącym przed promieniowaniem UV. Mają negatywny wpływ na prace układu hormonalnego oraz wywoływania reakcji alergicznych. Do nich można zaliczyć następujące filtry: Octyl Salicylate, Octyl Dimethyl PABA, Homosalate, Benzophenone – 3, Benzophenone – 4, Ethylhexyl Methoxycinnamate i inne.
To nie wszystkie substancje, jakie możemy przeczytać, na opakowaniu jest ich o wiele więcej. Ja wymieniłam te, które moim zdaniem są szkodliwe w pielęgnacji dla Nas jako konsumentów ich używających. Te składy substancji najczęściej występują w kosmetykach. Więc na początek wystarczy Nam podstawowa wiedza o tych składnikach, by ich wykluczyć, chociaż w połowie z naszego życia. Albo jak ktoś woli przerzucić się na kosmetyki naturalne, których jest na rynku kosmetycznym naprawdę dużo.
Jak rozpoznać kosmetyki z dobrym składem?
Chyba każdemu z Nas zdarza się kupić kosmetyk, w którym znajdują się substancje szkodliwe dla włosów, cery i całego ciała. Te potencjalnie szkodliwe właściwości mogą wyrządzić Nam wiele nieciekawych skutków w stosowaniu ich jako codzienna pielęgnacja.
Dlatego będąc w drogerii, trzeba kierować się niezawodną zasadą. Czyli im krótszy skład na butelce z płynem pod prysznic, czy szamponie do włosów, tym lepiej. Więc jeśli lista składu jest długa i skomplikowana to z pewnością kosmetyk zawiera wiele sztucznych dodatków, barwników i konserwantów. Nawet gdy wybierzemy kosmetyk z krótkim składem, może okazać się, że jest niejakościowy i nieskuteczny w pielęgnacji. Także kosmetyk, który chcemy kupić, może mieć plusy, jak i minusy.
Więc jeżeli chcesz być świadomym konsumentem, to warto nauczyć się czytać składy w INCI danych kosmetyków, którym jesteś zainteresowana. Oczywiście początki są trudne, by rozszyfrować wszystkie nazwy. Może to przysporzyć wiele trudności z tego względu, że nazwy, które są wypisane na opakowaniu, zwykle nic mogą Nam nie mówić. Potencjalne składniki, które możemy rozczytać na opakowaniu to prafina, wazelina, SLS czy PEG/PPG lub inne substancje. Jednak gdy mówimy tu o naturalnych kosmetykach, składy mogą też być o wiele dłuższe i zagadkowe.
Dlatego warto wiedzieć, co znajduje się w środku kosmetyku, który używamy w kwestii naszego zdrowia. Na początku może wydawać się to trudne do przeczytania wszystkich składników, ale później będzie to z pewnością łatwiejsze, jak przyswoimy sobie pewne nazwy na pamięć. Więc dla samych siebie warto wybierać produkty bezpieczne dla naszej skóry.
7 Zasad jak kupować świadomie:
1) Aplikacja składu kosmetyku – Jest pomocna w analizie składu INCI. Aplikacja prześwietla dokładnie, co jest w składzie kosmetyku i ostrzega przed potencjalnymi alergenami znajdującymi się w środku kosmetyku. Takie aplikacje są darmowe i warto mieć taką u siebie w telefonie. Przez aplikację, która skanuje opis butelki kosmetyku, możemy dowiedzieć się, że takie substancje są niebezpieczne dla kobiet w ciąży czy też substancje podejrzane o właściwości rakotwórcze.
2) Czytanie składów – Jest to świadoma podstawa do kupowania kosmetyków z drogerii. Jeżeli jednak nie masz miejsca w swoim telefonie na aplikację, która sprawdza skład kosmetyków, można mieć na to inny sposób. Wystarczy zrobić zdjęcie aparatem i poczytać w wolnej chwili w domu, jaki konkretny kosmetyk nas zainteresował, jaki ma on skład. Z pomocą przychodzi Nam internet, w którym możemy sprawdzić, czy kosmetyk, który kupiłyśmy, jest godny do polecenia i używania.
3) Przestań kupować pod wpływem fascynacji ocznej – My jako kobiety lubimy kupować oczami. To znaczy, że jak coś nam się spodoba na półce drogeryjnej dany kosmetyk, który przyciąga wzrok, to od razu chcemy, by znalazł się w naszych rękach. Nie jest to jednak dobra metoda na zakupy kosmetyczne. Ponieważ nie każdy kosmetyk czy to tani, czy z górnej półki droższy będzie dobrym wyborem. Zatem najlepiej wstrzymać się z zakupami, które nie dają dobrej pielęgnacji naszego ciała.
4) Sprawdzaj daty ważności kosmetyków – Tej zasady warto się trzymać przy każdych zakupach. My jako kobiety lubimy robić sobie zapasy kosmetyków. Ale czasami bywa tak, że w tych zasobach kosmetycznych mamy kosmetyki z krótkim terminem ważności i musimy szybko zużyć dany produkt kosmetyczny. Jak już decydujemy się na daną rzecz z półki drogeryjnej to lepiej sięgnąć po kosmetyk z długim terminem przydatności. Wtedy mamy pewność, że zużyjemy go w całości i bez pośpiechu.
5) Duża i skoncentrowana pojemność też się liczy! – Musimy mieć też to na uwadze, że ceny idą w górę nie tylko przez inflację, ale także przez samą produkcję kosmetyków. Oznacza to, że kosmetyki w dużej pojemności oraz przyzwoitej cenie są bardziej wydajne dla konsumenta, gdyż starczają im na używanie takiego dużego kosmetyku przykładowo przez miesiąc. Oczywiście można, zamiast kupować duże pojemności przerzucić się na skoncentrowane pojemności, które również dobrze się sprawdzają u konsumentów. Wystarczy niewielka ilość produktu, by cieszyć się doskonałą pielęgnacją ciała, włosów czy cery. Pamiętaj, że skoncentrowane kremy, czy żele do mycia twarzy mogą okazać się bardziej wydajne niż zwykłe.
6) Kupuj z głową – Czasami warto być biedniejszym w doświadczenie w testowaniu i nie wiedzę niektórych produktów kosmetycznych. Nie każdy kosmetyk będzie odpowiedni dla naszej cery czy włosów. Dlatego warto dwa razy się zastanowić czy faktycznie jest mi to potrzebne? Czy mam przez to zaś nabawić się łupieżu, czy egzemy skórnej? Kupowanie z głową nie jest takie trudne, jak się Nam wydaje, tylko trzeba chcieć i wiedzieć jakie kosmetyki są dla nas odpowiednie.
7) Poznaj potrzeby twojej skóry – Sprawdź składy kosmetyków, które do tej pory się u Ciebie sprawdziły w pielęgnacji twarzy, włosów i ciała. Te składniki, które znajdują się w kosmetyku, z pewnością nie uszkadzają twojej bariery lipidowej skóry i są skuteczne. Warto w ten sposób zapisać sobie listę dobrych produktów kosmetycznych dla Twojej skóry. Oczywiście zrób też czarną listę kosmetyków, które są niepożądane w Twojej pielęgnacji. Za każdym razem jak użyjesz kosmetyku, który jest nietrafiony i podrażni Cię, wpisujesz go na listę. Warto dokładnie przeczytać skład produktu kosmetycznego i zastanowić się jaki składnik mógł zaszkodzić i spowodować reakcję alergiczną skóry.
Podsumowanie:
Co raz więcej konsumentów ma świadomość kupowanych przez nich kosmetyków. Na rynku pojawiają się kosmetyki z etykietami o hasłach "bio", "natural origin", "eko". Ale producenci kosmetyków starają się nasz oszukać w niektórych kwestiach i wprowadzają w błąd. Nawet gdy kupimy dany kosmetyk, który wydaje się dla Nas dobry, może okazać się, że skład jest niekoniecznie naturalny, lecz bardzo chemiczny.
Dlatego sprawdzanie składów kosmetyków niweluje ryzyko w pewien sposób Nas od kupna nietrafionego kosmetyku, który może Nas podrażnić. Świadomy wybór kosmetyku to ważny krok do poprawy wyglądu naszej skóry, włosów i całego organizmu. Warto zainteresować się tematem składów kosmetyków i korzystać z dobrodziejstw naturalnych i certyfikowanych produktów. Lepiej nie niszczyć swojego zdrowia płacąc za niekorzystne kosmetyki, które mogą nam wyrządzić działania niepożądane.
To tyle w dzisiejszym wpisie na blogu. Odwiedź również inne tematy na moim blogu, które Ciebie zainteresują. Jeżeli macie do polecenia ciekawe tematy czy kosmetyki, którym warto się przyjrzeć bliżej i je opisać to piszcie do mnie w komentarzach, jak również na skrzynkę e-mail 🙂
Zapraszam Was również do zapoznania się z moim świeżo napisanym e-bookiem pod tytułem Jak krok po kroku zorganizować ten najważniejszy dzień w życiu? E-book ten dotyczy porad ślubno-weselnych, w którym dzielę się moimi doświadczeniami z organizowania własnego wesela i ślubu.