Mamy Listopad więc to już bliżej niż dalej zbliża się wielkimi krokami grudzień. Jest to czas, że raczej siedzimy częściej w domowym zaciszu. I odpalamy sobie nastrojową muzykę, by się relaksować. Jak ktoś ma możliwość siedzenia przy kominku to super. Lubię patrzeć się na ogień, wtedy wiem, że jest mi miło i ciepło.
Dobrze moi drodzy nie przedłużając, zapraszam na dzisiejszy wpis kosmetyczny!
Dzisiaj chciałabym przyjrzeć się olejkowi herbacianemu z Oriflame. Od kiedy zaczęłam swoją historię z kosmetykami od Oriflame. To dużo słyszałam pozytywnych opinie na temat tego kosmetyku. Dlatego uznałam, że przetestuje również na własnej skórze ten olejek. Ponieważ również i ja mam pewne skłonności do trądziku, więc zamówiłam ten oto produkt do moich testów. Jesteście ciekawe, co mogę o nim powiedzieć? Zapraszam do czytania poniżej ⬇
3..2..1! Zaczynamy!
Czym jest olejek z drzewa herbacianego?
Olejek drzewa herbacianego cechuje intensywny ziołowo-żywiczy zapach. Ma on postać oleju o jasnożółtej barwie. Ma silne właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybiczne oraz skuteczny jest w zwalczaniu trądziku. Doskonale sprawdzi się na grzybicę stóp i paznokci oraz przy inhalacji złagodzenia przeziębienia dróg oddechowych. Olejek również niweluje łupież i świąd skóry. Dzisiaj olejek z drzewa herbacianego znajdzie zastosowanie jako środek do masażu skóry.
Olejek z Drzewa Herbacianego i Limonki Love Nature od Oriflame.
Olejek ten zakupiłam, chociaż nie była do niego w 100% przekonana. Może ze względu na to, że po prostu takich produktów kosmetycznych nie używałam do tej pory. Również nie wiedziałam, jakie ma dokładne zastosowanie i czy mnie nie podrażni.
Olejek przychodzi w małej szklanej buteleczce. Która zawiera 10 ml produktu. Mała buteleczka, ale bardzo wydajna. Konsystencja jest płynna i dobrze się ją rozprowadza na skórze.
Olejek Love Nature najczęściej nakładam na noc. Aplikuje go patyczkiem lub płatkiem kosmetycznym. Produkt dobrze się wchłania i pozostawia lekka oleistą warstwę. Nakładam go na zaczerwienione miejsca, a na drugi dzień wypryski są zdecydowanie zmniejszone. Preparat nie wysusza skóry po aplikacji go na skórę.
Ta formuła olejku z drzewa herbacianego i limonki pomaga zawalczyć zmiany trądzikowe, oczyścić skórę i pory, usuwa opryszczkę oraz liszaje. Olejek można również stosować do gorących kąpieli czy na ugryzienia od owadów.
Olejek pozytywnie oddziałuje na skórę, wskutek czego wnikania głęboko i stymuluje układ odpornościowy, przed co wypryski szybciej się goją.
Ta seria olejków z drzewem herbacianym w Oriflame jest ciągle w ofercie. Przechodziła transformację, bo były również inne wersje. Zawsze mamy szansę, że w danym katalogu się pojawi w niższej cenie.
Sama buteleczka się sprawdza, ponieważ jest dobrze zabezpieczona przed wylaniem się produktu. Dzięki korkowi, który jest zamontowany w środku butelki. Jednak sama nakrętka nie spełniła u mnie się dobrze, gdyż po mocniejszym zakręceniu butelki, nakrętka mi pękła.
Olejek głównie stosujemy wyłącznie zewnętrznie. Produkt należy aplikować miejscowo. Ponieważ jeżeli nałożymy go na duże partie ciała np. plecy czy nogi. Możemy spotkać się z podrażnieniem skóry wywołane swędzeniem i pieczeniem skóry.
Plusy Stosowania Olejku z Drzewa Herbacianego:
- polepszenie się stanu cery tłustej i trądzikowej,
- olejek łagodzi bóle mięśniowe,
- pozwala na dezynfekcję rak,
- pomocny w leczenia odparzeń,
- zwalcza nadmierne pocenie się,
- przestępna cena produktu kosmetycznego,
- ma przyjemny zapach herbaciany.
Podsumowując:
Po przetestowaniu tego olejku z drzewa herbacianego z dodatkiem limonki mogę stwierdzić, że się sprawdza. Przekonałam się na własnej skórze, że warto mieć taki kosmetyk u siebie w kosmetyczce. Olejek pomaga w pielęgnacji buzi, by nie miała wyprysków. Oczywiście warto jej używać do innych metod pielęgnacji skóry oraz gdy jesteśmy chorzy, również się sprawdzi.
To tyle na dzisiaj w najnowszym artykule. Jeżeli macie do polecenia jakieś kosmetyki czy tematy, którym warto się przyjrzeć bliżej i je zrecenzować to piszcie do mnie w komentarzach, jak również na skrzynkę e-mail 🙂