Blog z Recenzjami Kosmetycznymi

Witajcie na blogu CzarKosmetyków!

To już koniec roku szkolnego w końcu dzieci będą miały upragnione wakacje. Dwa miesiące na pewno szybko zlecą, nawet się człowiek nie obejrzy, a będzie już wrzesień. W końcu będzie można sobie odpocząć i poleżeć sobie na leżaku. Jako dziecko bardzo lubiłam spędzać czas na świeżym powietrzu lub w basenie. Pamiętam to do dziś, jak czasami byłam cała spalona od słońca, bo lepiej mi było w ogrodzie niż w domu. Zdecydowanie na zewnątrz były lepsze atrakcje takie jak granie w piłkę czy babingtona.

Dobrze moi drodzy nie przedłużając, zapraszam do wpisu kosmetycznego.

Dzisiaj chciałabym zrecenzować zestaw maseczek z Orientana, który został zakupiony jako prezent dla mnie. Pewnie każda z kobiet lubi dostawać praktyczne prezenty, które można od razu przetestować u siebie.

Oczywiście od razu po otwarciu zabrałam się za oglądanie, co znajdowało się w opakowaniu. A były tam trzy maseczki czerwona, złota oraz niebieska.
Maseczki Orientana

Glow Pink Cherry
(Naturalna maseczka do twarzy "Różowa wiśnia")


Produkt ma mocno różowy kolor wpadający w czerwień, oczywiście do tego ma metaliczny blask na skórze. Maseczka jest wykonana z 99% składników pochodzenia naturalnego. Zawiera w sobie również kwas hialuronowy i wodę różaną. Konsystencja maseczki jest żelowa, co ważne maseczka po nałożeniu nie spływa z twarzy. Dobrze się ją nakłada szpatułką lub pędzelkiem, wtedy więcej produktu zostanie w saszetce do następnego wykorzystania. Przy samym zmywaniu jest trochę problemowa, ponieważ ma konsystencję z poślizgiem. Najlepiej użyć mokrego ręczniczka czy też wacika nasączonego. Po użyciu moja buzia została nawilżona i była promienna, odświeżona oraz również zauważyłam, że zaczerwienienia z mojej buzi się zmniejszyły.


Glow Golden Aralia
(Naturalna maseczka do twarzy "Złota aralia")


Maseczkę można nakładać również na wybrane partie buzi. Przykładowo tam, gdzie zaczynają pojawiać się pierwsze zmarszczki. Taka jedna saszetka kosmetyku, która zawiera 30 ml pojemności, może starczyć na wiele użyć. W moim przypadku były to od 4 do 5 użyć. Również jest to konsystencja galaretowata, która nie spada z buzi. Ma bardzo intensywny kolor żółtego złota, dzięki czemu można poczuć na swojej buzi GLOW! Konsystencja jest przyjemna dla buzi, nie wysycha ona całkowicie, dzięki czemu nie czuć spięcia skóry, która jest nieprzyjemna przy innych maseczkach. Również ma delikatny zapach, który umila użytkowanie i domowe spa. Po użyciu tej maseczki moja buzia była odżywiona, rozjaśniona i mięciutka.


Glow Blue Hotunia
(Naturalna maseczka do twarzy "Niebieska hotunia")


Ten kosmetyk był moim ulubieńcem, jak go testowałam. Zdecydowanie przypadł mi on najbardziej do gustu niż dwie pozostałe, które były w zestawie. Ta wersja jest w metalicznym niebieskim kolorze. Również ma bardzo przyjemny odświeżający, rześki zapach. Zawiera w sobie składniki z chinowca oraz Witaminę B3. Maseczka wspomaga walkę z trądzikiem i niedoskonałościami na buzi. Ogranicza wydzielania serum, oczyszcza, nawilża i zmniejsza pory, przy czym również pielęgnuje buzię od zanieczyszczeń. Po zakończonej pielęgnacji również był efekt zmatowienia skóry. Tubka jest zakręcana na korek, dzięki czemu nie wyschnie ani się nie wyleje.


Podsumowując:


Wszystkie trzy maseczki, które znalazły się w opakowaniu, są warte uwagi. Oczywiście maseczki można stosować do każdego rodzaju cery i można stosować je w każdym wieku. Można je również kupić osobno by przekonać się co do ich działania. Zaletą tych produktów jest to, że są one wydajne poprzez przeźroczyste opakowanie, gdzie widzimy zużycie kosmetyku. Cena jest adekwatna do jakości maseczek. Więc warto je przetestować na własnej skórze, by się przekonać do nich, bo są zdecydowanie inne od maseczek w płachcie. Ja jestem z nich zadowolona, więc pewnie nie raz do nich wrócę poprzez przyciągające mnie kolory maseczek oraz pielęgnacje mojej buzi.

Jeżeli macie do polecenia jakieś kosmetyki, którym warto się przyjrzeć bliżej i je zrecenzować to piszcie do mnie w komentarzach, jak również na skrzynkę e-mail 🙂
Dziękuję za poświęcony czas i do zobaczenia w następnym wpisie 🙂
Izabela

Komentarze (2)
Paulina
PAULINA, 23 lipca 2021 17:23
Używałam wszystkich trzech maseczek glow od Orientany ale moje serce skradła złota. Dobrze nawilżała i rozświetlała, dlatego stała się obowiązkowym rytuałem przed każdym tzw. wielkim wyjściem:)
Oliwka
OLIWKA, 12 listopada 2021 20:50
Też je testowałam i mogę powiedzieć, że również u mnie się dobrze sprawdziły!
Dodaj komentarz

Wyszukiwarka

© Copyright 2025 czarkosmetykow.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Regulamin. Polityka prywatności. Design by Modest Programmer