Mam nadzieję, że wszystko u Was dobrze. Mamy styczeń, pierwszy miesiąc roku – ten miesiąc lubię najbardziej, może dlatego, że mam w styczniu urodziny. Pamiętam, że zawsze na moje urodziny padał śnieg, na którego lubiłam się patrzyć godzinami, jak spadał cicho na ziemię. Jestem zimową dziewczyną i śnieg mi nie straszny, chociaż ostatnio pojawia się późno i jest go mało.
Kochani przejdźmy więc do wpisu kosmetycznego.
Dziś jak co niedzielę jest nowy wpis blogowy. Nastał wyczekiwany dzień, w którym wystawiam opinie na temat całego kalendarza adwentowego z Yvers Rocher z roku 2020! Gównie zamówiłam go z myślą o przetestowaniu kosmetyków z tej marki. W ubiegłych latach też kupowałam kalendarz adwentowy tej firmy. Jakie było moje zdziwienie, jak się dowiedziałam, że co roku jest powtarzalność w kalendarzach adwentowych. Oczywiście nie wszystkie kosmetyki, ale bardzo do siebie podobne produkty. Pod spodem zamieszcam całą listę dzień po dniu, co znajdowało się w okienkach kalendarza adwentowego Yvers Rocher.
ZAWARTOŚĆ KALENDARZA YVES ROCHER :
1. Glow Granita Scrub 30 ml
2. Żel pod Prysznic i do Kąpieli Winter Apples 50ml
3. Płyn Micelarny do Cery Wrażliwej 50 ml
4. Odświeżający żel do mycia twarzy Hydra Végétal 30ml
5. Płukanka octowa z malin 50 ml
6. Kredka do oczu 0,64 g
7. Kremowy żel pod prysznic Magnolia i Biała Herbata 50 ml
8. Woda perfumowana Plein SOLEIL 4 ml
9. Żel-krem intensywnie nawilżający 48h 7 ml
10. Lakier do paznokci no. Rose Hortensia 5ml
11. Peeling roślinny do ciała z morelą 30 ml
12. Żelowa maseczka oczyszczająca z miętą 30 ml
13. Jedwabisty szampon odżywczy z wyciągiem z awokado 50ml
14. Żel pod Prysznic i do Kąpieli Midnight Berries 50 ml
15. Pomadka do ust Midnight Berries 4,8g
16. Odbudowujące mleczko pod prysznic do skóry bardzo suchej 30 ml
17. Krem do Rąk Olej Arganowy i Róża 30 ml
18. Pogrubiający tusz do rzęs Sexy Pulp 10 ml
19. Krem korygujący zaczerwienienia Sensitive Camomille 7 ml
20. Woda perfumowana Cuir de NUIT 4 ml
21. Intensywnie nawilżające mleczko do ciała 30 ml
22. Odbudowujący krem do włosów na noc 30 ml
23. Lakier do paznokci no. Cerise Noire 5ml
24. Matowa Pomadka Grand Rouge no. Rouge Flamboyant
A więc zaczynamy opis wszystkich kosmetyków z kalendarza adwentowego.
- Scrub Glow Granita – jest to kremowa formuła peelingu, ma dodatki z wyciągu rumianku i pudru z pestek moreli. Sam produkt wygląda estetycznie w tubce. Zapach kosmetyku jest zdecydowanie ziołowy, wyczuwalny jest rumianek. Duet roślinny ma za zadanie po zastosowaniu kosmetyku dać odżywienie i blask cerze. Pojemność produktu jest mała, bo zawiera 30 ml. Według mojej oceny produkt przydatny.
- Żel pod Prysznic i do Kąpieli Winter Apples – kremowa formuła żelu zawiera w sobie wyczuwalne ekstrakty z jabłka i olejku cynamonowego. Zawiera również wodę z bławatka i kwas salicylowy. Sam żel nie przypadł mi do gustu ze względu, że raczej nie był to zapach, którego chciałabym używać pod prysznicem oraz mała pojemność produktu zniechęciła mnie trochę do jego testowania.
- Płyn Micelarny do cery Wrażliwej – płyn jest bez alkoholu i sztucznych substancji zapachowych. Ma za zadanie zmywać makijaż twarzy bez podrażniania jej. Produkt ten przeznaczony jest do osób o wrażliwej cerze i oczach. Cera będzie ukojona po użyciu tego produktu, ponieważ zawiera w sobie rumianek, który jest za to odpowiedzialny. Jestem sceptyczna nastawiona do takich kosmetyków, gdyż mało je na co dzień używam. Raczej inaczej dbam o moją cerę. Produkt ma 50 ml.
- Odświeżający żel do mycia twarzy Hydra Végétal – przeznaczony jest do wszystkich typów cery. Można go stosować rano, jak i na noc. Żel ma za zadanie oczyścić buzię z sebum, usunąć pozostałości po makijażu. Po zastosowaniu tego kosmetyku moja buzia była nawilżona, rozjaśniona i miękka. Bardzo fajny żel do codzienne pielęgnacji cery. Ma bardzo ładny zapach nie jest on drażniący. Zawartość jest zbyt mała, mogłaby być w większej wersji z pompką.
- Płukanka octowa z malin – produkt, który już się powtarzał w kalendarzach adwentowych. Płukanka ta ma za zadanie wspomóc nasze włosy w ich pielęgnacji. Ma przyjemny malinowy zapach, domyka łuski włosów i sprawia, że włosy są gładkie i lśniące. Po samym użyciu kosmetyku skóra głowy jest oczyszczona. Zbyt mała ilość sprawia, że nie można wykorzystać kosmetyku w 100%, gdy ma się długie włosy. Kosmetyk jest do wykorzystania na jeden raz.
- Czarna kredka do oczu – jest ona w mniejszej wersji do kosmetyczki na wyjazd. Ma kremową konsystencję i dobrze się rozprowadza. Jednak myślałam, że w kalendarzu adwentowym będzie znajdowało się coś innego do przykucia uwagi konsumenta.
- Kremowy żel pod prysznic Magnolia i Biała Herbata – kremowa konsystencja żelu pod prysznic, który ma przepiękny zapach kwiatu magnolii i wyciągu z białej herbaty. Kosmetyk zawiera ponad 98% składników pochodzenia naturalnego, dobrze się pieni i dba o skórę. Ten kosmetyk przypadł mi go gustu ze względu na samą magnolię, która pięknie pachnie. Pewnie jak mi się skończą zapasy kupie ten kosmetyk w pełnej pojemności.
- Woda perfumowana Plein SOLEIL – Ta mała perfumetka mająca 4 ml ma słodki aromat indyjskich orientalnych kwiatów tuberozy. Jest to kobiecy trwały zapach. Niestety w wersji pełnowymiarowej jest dość drogi. Nie zachwycił mnie ten produkt.
- Żel-krem intensywnie nawilżający 48h – jest to krem do każdego rodzaju cery i jest z serii Hydra Végétal. Krem ma lekką żelową konsystencję. Kosmetyk dobrze rozprowadza się na twarzy i szybko się wchłania. Według mnie jest to dobry produkt do przetestowania na własnej skórze. Szkoda tylko, że w kalendarzu adwentowym znalazła się mała próbka 7 ml do wykorzystania.
- Lakier do paznokci Rose Hortensia – lakier Go Green zawiera rozpuszczalniki pochodzenia organicznego. Lakier jest wydajny i szybko schnie na paznokciach. Wystarczy jedna warstwa kosmetyku, by pomalować paznokcie. Kolor brudno-różowy przypadł mi do gustu.
- Peeling roślinny do ciała z morelą – konsystencja produktu jest przeźroczysto-żelowa z dodatkiem pokruszonych drobinek pestek moreli. Peelinguje skórę nie podrażniając jej i usuwając przy tym martwy naskórek. Skóra po użyciu kosmetyku jest wygładzona i miła w dotyku. Peeling ma bardzo ładny zapach moreli i myślę, że w przyszłości zamówię sobie pełnowymiarowy produkt.
- Żelowa maseczka oczyszczająca z miętą – maseczka ma wegańską formułę i zawiera ponad 99% składników naturalnych. Konsystencja maseczki jest żelowa, a kolor ma zielono-przeźroczysty. Zawarty w niej mentol rozjaśnia skórę i daje efekt chłodu na buzi. Po zastosowaniu tej maseczki skóra jest odświeżona, zmatowiona oraz widocznie upiększona. Raczej nie jestem pod wrażeniem tego produktu, ponieważ nie jest on do mnie dedykowany. Nie będzie to raczej mój kosmetyk do pielęgnacji twarzy.
- Jedwabisty szampon odżywczy z wyciągiem z awokado – szampon jest bogaty w składniki regenerujące włosy. Zawiera w sobie olejek z awokado. Lekka formuła kosmetyku ma za zadanie nie obciążyć włosów, a jednocześnie je odżywić. Moim zdaniem jest to następny kosmetyk, który dla mnie do użycia jest na jeden raz. Przy długich włosach trzeba się na męczyć z pielęgnacją. Szampon dedykowany jest osobom, co mają skłonność do przesuszania się włosów lub mają je zniszczone. Niestety u mnie ten kosmetyk się nie sprawdzi. Jeżeli już wrzucają produkt do kalendarza adwentowego, mogliby pomyśleć o uniwersalnym szamponie do włosów. Gdyż każdy z nam ma inne włosy skłonne do przetłuszczania się czy łupieżu. Według mnie uniwersalna wersja byłaby lepsza od tej, co była w kalendarzu adwentowym.
- Żel pod Prysznic i do Kąpieli Midnight Berries – jest to drugi żel pod prysznic ze świątecznej edycji limitowanej. Kremowa formuła żelu pod prysznic zawiera ekstrakty z żurawiny, kwiatów z bławatka oraz kwas salicylowy. Żel poprawia kondycje skóry, oczyszcza pory i przywraca elastyczność skóry. Byłam ciekawa właśnie tego produktu kosmetycznego, ale niestety zawiodłam się na nim.
- Pomadka do ust Midnight Berries – pomadka zawiera masło shea, oliwę z oliwek oraz witaminę E. Bogata formuła zapewni nawilżenie i odżywienie ust. Jest to przydatny produkt kosmetyczny, który każda dziewczyna ma. Jeszcze za czasów licealnych lubiłam mieć pomadki w torebce i ich używać. Jest to fajny zamiennik, jeżeli nie macie w pobliżu swojego ulubionego produktu do pielęgnacji ust. Jest to kolejny zapychacz w kalendarzu adwentowym.
- Odbudowujące mleczko pod prysznic do skóry bardzo suchej – mleczko należy stosować na mokra skórę, która pod wpływem wody zamienia się w lekką konsystencję do mycia ciała. Mleczko intensywnie odbudowuje skórę oraz przywraca jej miękkość. Jego pojemność jest dość mała, bo zawiera 30 ml więc możliwe, że produkt starczy na dwa razy do użycia.
- Krem do Rąk Olej Arganowy i Róża – jest to idealny krem na spierzchnięte dłonie. Po jego zastosowaniu skóra jest odżywiona, nawilżona i złagodzona. Krem nie pozostawia tłustej warstwy. Na pierwszy rzut oka rzuca się piękna szata graficzna produktu. Krem jest podręczny, więc zawsze może być w torebce i czekać na okazję do użycia. Nawet jeżeli ma tylko 30 ml to i tak wystarczy, ponieważ ja często nie używam kremów do rąk.
- Pogrubiający tusz do rzęs Sexy Pulp – przy otwieraniu tego kosmetyku pojawił się na mojej buzi uśmiech. Gdy zobaczyłam, że jest to tusz do rzęs. Według mnie tuszy nigdy za wiele zawsze trzeba mieć na wypadek, gdyby inny produkt zawiódł. Sam tusz jest na szczoteczce silikonowej, która jest dość gruba i dobrze rozdziela rzęsy. Proces malowania się tym produktem jest idealny. Co najważniejsze tusz nie skleja rzęs i wyglądają one naturalnie. Jestem mile zaskoczona i będzie to mój dobry przyjaciel w makijażu.
- Krem korygujący zaczerwienienia Sensitive Camomille – jest to krem do twarzy z ekstraktem z rumianku, ma zielony kolor, który ma niwelować zaczerwienienia na buzi. Po zastosowaniu tego kremu zauważyłam różnicę w kolorze mojej cery, wyglądała na zregenerowaną, świeżą i nawilżoną. Krem można nakładać na całą buzię lub na wybrane partie. Ja raczej nie używam takich kremów do twarzy, ponieważ mam inne domowe sposoby na piękną cerę. Krem jest w małej pojemności 7 ml, więc nie można od niego dużo wymagać, by go przetestować dłużej.
- Woda perfumowana Cuir de NUIT – jest to piękny kobiecy zapach połączenie słodkiej wanilii i aromatycznej kawy z gorzką nutą kakao. Mnie ten produkt przypadł do gustu, ponieważ ja uwielbiam takie zapachy. Myślę, że każdej kobiecie się on spodoba, bo jest dość uniwersalny. Trochę się zawiodłam, że buteleczka zapachu miała tylko 4 ml. W okienku z kalendarza adwentowego było dużo miejsca, więc mogli dać większa pojemność, która będzie nie tylko cieszyć oko, ale i zmysły. Woda toaletowa w wersji pełnowymiarowej kosztuje ponad 200 zł, chyba że trafi się na promocje, to można kupić taniej. Ten produkt mnie zachwycił i myślę, że chętnie do niego wrócę.
- Intensywnie nawilżające mleczko do ciała – produkt świetnie sprawdzi się zimą, ponieważ nasza skóra jest sucha i szorstka. Po zastosowaniu kosmetyku skóra jest nawilżona i miękka. Mleczko dość szybko wchłania i nie pozostawia tłustych plam na ubraniach. Kosmetyk zawiera 30 ml, wykorzystałam to mleczko do nóg. Ukoił mi zacięcia po goleniu.
- Odbudowujący krem do włosów na noc – opakowanie kremu przyciąga uwagę. Kosmetyk stosujemy na suche lub zniszczone włosy. Najczęściej można używać go na noc, wtedy nasze włosy się odbudowują. Nie ma potrzeby spłukiwania produktu z włosów. Myślę, że jest to fajna opcja dla osób, co nie mają dużo czasu na pielęgnację włosów. Tubka ma 30 ml więc u mnie starczy on na jeden raz, gdyż mam długie włosy.
- Lakier do paznokci Cerise Noire – jak w każdym kalendarzu adwentowym muszą znaleźć się świąteczne kolory lakierów do paznokci. Oba lakiery co znajdują się w kalendarzu, są pełnowymiarowe, mają dobrze wycięty pędzelek do nakładania produktu na paznokieć. Efekt na paznokciach wygląda ładnie. Dla osób co używają zwykłych lakierów, na pewno się przyda.
- Matowa Pomadka Grand Rouge Rouge Flamboyant – ta pomadka powtarza się co rok w kalendarzu adwentowym. Pomadka daje matowe wykończenie bez ich wysuszania. Ma mocny pigment koloru, wystarczy jedna warstwa, by uzyskać efekt. Moim zdaniem ten produkt do mnie nie przemawia, ponieważ ja nie używam takich kolorów pomadek, które dość mocno rzucają się w oczy. Mam już kilka takich pomadek, które kurzą się w kosmetyczce nie potrzebnie.
PODSUMOWANIE KALENDARZA ADWENTOWEGO:
Może zacznę od szaty graficznej kalendarza Yves Rocher, według mnie jest ona bardzo ładnie i starannie wykonana. Myślę, że sam karton od kalendarza sobie zostawię. Na jakieś małe kosmetyczne drobiazgi na pewno się przyda. Okienka się nie zginały w kalendarzu, były wykonane dobrze. Dla mnie było frajdą otwierać codziennie inne okienko z kosmetykiem. Okienka różniły się od siebie wielkością, ponieważ w każdym okienku był ukryty inny kosmetyk z dana pojemnością. Jakie było moje zdziwienie, jak otwierałam kolejne okienka, a tam były małe pojemności kosmetyków, które latały luzem w pudełku. Z roku na rok jak obserwuje właśnie ten kalendarz adwentowy, to widzę, że jest tendencja do powtarzania się kosmetyków. Według mnie mogliby co roku zmieniać te kosmetyki na jakieś nowości, by się z nimi zapoznać i możliwe kupić w większej pojemności. Same kosmetyki wyglądają dobrze i fajne się prezentują. Można je przetestować u siebie na skórze, ale czy aż takie małe pojemności są okej? Te kosmetyki, które wylądowały w okienkach, wyglądają na takie typowe wyjazdowe produkty. Jest jeszcze kwestia ceny takiego kalendarza adwentowego, ponieważ kosztuje przeszło 200 zł. Oczywiście nie wliczając przesyłki, ponieważ jest ona darmowa. Do samego zamówienia, jeżeli przekroczymy daną kwotę pieniężną, dostajemy dodatkowo prezenty. W sumie fajnie, ponieważ mamy dodatkowo produkty kosmetyczne, które można wybrać i przetestować. Sam kalendarz przeważa cenowo, to co znajduje się w środku niego. Cena kalendarza jest adekwatna, do tego, co kupujemy, chociaż zauważyłam różnicę cenową, z roku na rok jest podwyższana. Jeżeli miałabym możliwość kupa jeszcze raz kalendarza adwentowego, to bym raczej się zastanawiała nad tym, czy jest mi on aż tak bardzo potrzeby. Raz można kupić i sprawdzić, czy kosmetyki się u Was sprawdzą, ale raczej kupowanie co rok kalendarza nie jest wskazane.